[#FWA] Rozmowa z Wojciechem Weissem

"Praca z naszymi dziewczynami to dla mnie ogromny powód do dumy i daje mi wiele radości i satysfakcji"

Czas czytania ±5 minut


Jakub Drożdż, Polish Football Almanac: -Selekcjonerem reprezentacji Polski kobiet w futsalu został Pan w 2016 roku. Jak bardzo zmieniła się reprezentacja w tym czasie?

Wojciech Weiss, trener reprezentacji Polski kobiet w futsalu: -Przez ponad 4 lata mojej pracy z reprezentacją zaszło wiele zmian. Począwszy od zmian w sztabie, gdyż kierownik Julitę Szumińską zastąpił w 2018 roku Mateusz Gołas, którego w tym roku zastąpił Antoni Kordos. Do sztabu dołączył również analityk Paweł Sobieraj, a nad wszystkimi kadrami futsalowymi od niedawna trzyma pieczę koordynator Błażej Korczyński. Również sporo zmian zaszło jeśli chodzi o same reprezentantki, gdyż na przełomie 4 lat w kadrze zagrało w sumie 50 zawodniczek. Na przełomie lat zmieniał się również i ewoluował system gry, który preferujemy. Także sporo zmian organizacyjnych od strony PZPN, rozwijamy się i wygląda to wszystko zdecydowanie bardziej profesjonalnie niż na samym początku.

 

-Co uważa Pan za swój największy sukces z reprezentacją?

-Mam nadzieję, że takowy jeszcze przed nami. W przyszłym roku czekają nas eliminacje do ME 2021, niestety znowu do finałów awansuje tylko zwycięzca grupy, więc czeka nas niezwykle trudne zadanie, gdyż będziemy musieli pokonać aktualne vice mistrzynie Europy, czyli Portugalię; ale na pewno zrobimy wszystko by sprawić sensację! Sukcesem można nazwać 5 miejsce podczas Akademickich Mistrzostw Świata w 2018 roku w Kazachstanie, choć tam graliśmy pod egidą Akademickiej Reprezentacji Polski.

 

-A największe rozczarowanie?

-Niestety eliminacje do Mistrzostw Europy 2019, gdyż nie udało nam się awansować do finałów. Pomimo tego, że znaleźliśmy się w grupie śmierci: z późniejszym mistrzem Europy Hiszpanią oraz jedną z najsilniejszych reprezentacji, nie tylko w Europie ale chyba i na świecie, czyli reprezentacją Włoch, a awans do finałów mógł wywalczyć tylko zwycięzca grupy, to i tak to nasza największa porażka.

 

-Jakie są największe wyzwania stojące przed trenerem reprezentacji kobiecej?

-Nie będę ukrywał reprezentacja kobiet w futsalu jest bardzo specyficzną reprezentacją... Dlaczego? Zawodniczki na co dzień niestety łączą grę w futsal z grą na trawie co wiąże się m.in. z problemami ze zwolnieniem ich nie tylko na mecze Ekstraligi futsalu, ale również na mecze reprezentacji. Sezon futsalowy jest bardzo krótki choć i tak PZPN robi wszystko by trwał on z każdym rokiem coraz dłużej (w 2016 roku liga startowała w listopadzie i kończyła grać w lutym... W tym roku koniec sezonu przewidziany jest na kwiecień). Dziewczyny trenujące futsal są amatorkami, za grę najczęściej nie otrzymują nawet złotówki przez co muszą łączyć grę w futsal z pracą zawodową i to kolejny problem. Zdarzały się sytuację, że pracodawca nie chciał dziewczyny zwolnić na zgrupowanie reprezentacji... Problemów jest bardzo dużo, niestety to temat rzeka... Ogromnym wyzwaniem dla nas jest również sam termin eliminacji do ME. W 2018 roku był to wrzesień, a nasze reprezentantki ostatni raz w futsal grały w marcu, więc jak łatwo policzyć do najważniejszych meczów przystępowały po około pół roku bez gry w futsal... Niestety podobnie będzie podczas kolejnych eliminacji. Także wyzwań nie tylko sportowych przed nami jest bardzo dużo.

 

-Czy miał Pan kiedykolwiek w kadrze problemy dyscyplinarne z zawodniczą?

-Całe szczęście nie. Dziewczyny pomimo tego, że na co dzień mają status amatorek na zgrupowaniach reprezentacji zachowują się jak profesjonalistki i naprawdę z tą grupą dziewczyn nie ma większych problemów!

 

-A jakie są najfajniejsze aspekty pracy w reprezentacją kobiecą?

-Praca z każdą reprezentacją to ogromny zaszczyt i nobilitacja! Praca z naszymi dziewczynami to dla mnie ogromny powód do dumy i daje mi wiele radości i satysfakcji! Uważam, że mamy bardzo zdolne, a przede wszystkim ambitne i pracowite dziewczyny którym trzeba tylko stworzyć warunki do rozwoju i realizacji swojej pasji i marzeń. Moim zdaniem wiele mówią również słowa jednego z najlepszych futsalistów na świecie, Ricardinho: "Piłka nożna to biznes, futsal to emocje". Zgadzam się z tymi słowami w 100%!

 

-Jakie są więc najważniejsze czynniki aby odnieść sukces w futsalu reprezentacyjnym?

-Takie jak w każdej dyscyplinie sportu: czyli talent i przede wszystkim ciężka praca! Aby reprezentacja się rozwijała i jej poziom szedł w górę równocześnie musi się rozwijać i podnosić poziom rozgrywek ligowych. Również trenerzy muszą się kształcić typowo pod futsal, powinno być więcej kursów, kursokonferencji i warsztatów futsalowych.

 

-Co jeszcze można zrobić, aby poziom futsalu w naszym kraju się podniósł?

-To temat rzeka... Myślę, że w perspektywie czasu trzeba będzie w jakiś sposób rozdzielić futsal od trawy, co pozwoli na zdecydowane wydłużenie sezonu futsalowego oraz większej specjalizacji i skupieniu dziewczyn pod kątem futsalu. Chcielibyśmy grać praktycznie cały rok w futsal, tak jak to jest w najsilniejszych ligach Europy. Choć zdajemy sobie również sprawę z tego, że w najbliższym czasie jest to chyba w Polsce niemożliwe. Niestety jak w każdej dziedzinie życia ważnym elementem, jak nie decydującym, są również pieniądze, których w klubowym futsalu w Polsce praktycznie nie ma. Bardzo byśmy chcieli, aby PZPN choć w małej części wspomógł kluby oraz rozgrywki futsalowe, tak jak to robi na trawie.

 

-Przejdżmy do spraw bieżących. Jakie są plany na najbliższy sezon reprezentacyjny?

-Niestety przez pandemię nasze plany musiały ulec zmianom, ominął nas turniej w Chorwacji i bardzo prestiżowy turniej w Brazylii, a wrześniowe eliminację zostały przeniesione na październik 2021 roku. Myślę, że w tym roku, jeśli nam się uda spotkamy się jeszcze na jednym, może dwóch zgrupowaniach i mam ogromną nadzieję, że w 2021 roku wszystko wróci do normy i będziemy mogli spokojnie pracować.

 

-W ostatnich dwóch sezonach w reprezentacji pojawiła się tylko jedna zawodniczka z klubu zagranicznego - Katarzyna Kołomańska. Dlaczego tak niewiele zawodniczek gra zagranicą?

-Dobre pytanie. Przede wszystkim kobiecy futsal w Europie, ale przede wszystkim w Polsce dopiero raczkuje; kluby nie są tak bogate jak trawiaste, co powoduje mniejszą ilość transferów. Najsilniejsze i najbogatsze ligi takie jak hiszpańska, rosyjska czy portugalska bazują na swoich zawodniczkach gdyż mają ich bardzo dużo na bardzo wysokim poziomie, lub na transferach najlepszych Brazylijek. Myślę też, że niektórym naszym zawodniczkom brakuję odwagi żeby zaryzykować i wyjechać. Kasia to nasza jedynaczka, nie znam innej polki grającej w futsal za granicą, może po tym wywiadzie ktoś się odezwie ;)

 

-W takim razie, jakich nowych twarzy możemy się spodziewać w reprezentacji w nowym sezonie?

-Na pewno sporo. Już przed pandemią miało dojść do kilku debiutów, głównie młodych dziewczyn. Niestety koronawirus pokrzyżował nam te plany. Z gry w futsal zrezygnował najbardziej utytułowany zespół w Polsce, czyli AZS UJ Kraków, który dostarczał do reprezentacji nawet 6-8 zawodniczek, co wymusza na nas budowę reprezentacji praktycznie od nowa. Bacznie obserwujemy rozgrywki ligowe, akademickie oraz młodzieżowe i nie inaczej będzie w tym sezonie, co pozwoli nam, mam nadzieję, na wyłapanie tych najzdolniejszych. Czasu na budowę praktycznie nowego zespołu nie mamy za dużo; w październiku 2021 roku czekają nas już kolejne eliminacje do ME.

 

-Dziękuję za rozmowę!

 

Data rozmowy: 03/09/2020

Źródło zdjęcia: www.pzpn.pl

Zobacz także (po ang.): Wojciech Weiss


Zostań współtwórcą naszego serwisu
Wesprzyj nas na patronite.pl
Jak to zrobić? Przeczytaj TUTAJ
Kup nam kawę
na BuyCoffee.to
Skomentuj nasze wywiady
w mediach społecznościowych

INSTAGRAM

FACEBOOK

X / TWITTER


Sprawdź szczegółowe statystyki
i analizy w części anglojęzycznej
⇑ DO GÓRY ⇑