Czas czytania ±6 minut
Jakub Drożdż, Polish Football Almanac: -Jak to się stało, że trafiłeś do Kanady?
Alexander Krakowiak, reprezentant Polski do lat 19: -Moi rodzice są z Europy. Moja mama jest z Hiszpanii, a mój tato jest Polakiem. Moi rodzice mieszkali w Hiszpanii w Madrycie i tam się urodziłem. Kilka lat później wyjechaliśmy z cała rodziną do Kanady.
-Jak wygląda Twoja dotychczasowa kariera klubowa?
-Od dwunastego roku jestem związany z klubem Toronto FC gdzie trafiłem po tym, gdy skauci klubu zobaczyli mnie w jednym z turniejów piłkarskich. Toronto FC to jeden z najlepszych klubów w lidze MLS i ma bardzo silną akademię piłkarską, która jest prowadzona bardzo profesjonalnie. Grając w Akademii miałem okazję grać przeciwko takim drużynom jak Real Madryt, Arsenal, River Plate oraz wielu drużynom z MLS i pierwszej ligi meksykańskiej. Muszę powiedzieć, że miałem dużo szczęścia ponieważ miałem kilku trenerów z Europy którzy grali profesjonalnie w Ligue 1 i Premier League, co pozwoliło wypracować mi bardzo europejski styl gry. Jeden z moich trenerów dał mi szansę objąć rolę kapitana w jednym z meczów, chyba się sprawdziłem ponieważ zostałem kapitanem drużyny przez następne cztery lata. Jak na razie Toronto FC to mój jedyny klub profesjonalny. .
-Jak idzie Ci w obecnym sezonie?
-Ten sezon był bardzo dobry, grałem pełne 90 minut w meczach, ale niestety sezon został zawieszony z powodu COVID 19. Jestem w bardzo dobrej formie i pełny zaufania, że mój level się utrzyma. Nie mogę się doczekać aby znowu wejść na boisko; ale na razie musimy poczekać, ważniejsze od piłki jest abyśmy wszyscy pozostali zdrowi.
-Na jakiej pozycji na boisku czujesz się najlepiej?
-Moja najsilniejsza pozycja na boisku to defensywny pomocnik. Zawodnicy którzy są dla mnie wzorami to Xabi Alonso i Grzegorz Krychowiak. Czuję się bardzo swobodnie na tej pozycji. To chyba dzięki dobrej technice, wizji boiskowej i możliwości kontrolowania tempa gry zespołu. Nie boję się brania na moje barki odpowiedzialności za grę drużyny w tej strefie boiska, jestem również bardzo wokalny na boisku. Chociaż czuję się bardzo pewnie jako 6-tka, lubię także grać trochę wyżej, jako środkowy pomocnik typowa 8-ka.
-Czy miałeś jakieś propozycje z polskich klubów?
-Tak miałem i nadal jest zainteresowanie z polskich klubów, z ekstraklasy. Mam nadzieję ze uda mi się w niedalekiej przyszłości zagrać w Polsce.
-Jak radzisz sobie w obecnej sytuacji związanej z koronawirusem? Jak spędzasz czas?
-Podczas obecnej sytuacji z COVID 19 spędzam czas w gronie rodzinnym. Nadrabiam ten czas ponieważ w czasie sezonu bardzo rzadko jestem w domu. Trenuję indywidualnie dwa razy dziennie aby utrzymać się formie i być gotowym do gry jak tylko sytuacja się poprawi i będziemy mogli wznowić sezon. Czytam książki, oglądam mecze i gram w FIFA 20. Ponieważ teraz wszyscy mamy wiele czasu, dużo rozmawiam na social mediach z moimi kolegami, którzy grają na co dzień w Ameryce i Europie.
-Kiedy po raz pierwszy pojawiłeś się w Reprezentacji Polski?
-Po raz pierwszy pojawiłem się w reprezentacji w listopadzie 2017 kiedy zostałem powołany na obóz treningowy w Szamotułach. To było wspaniałe przeżycie piłkarskie. W czasie pobytu miałem okazję poznać wielu bardzo dobrych zawodników i super trenerów. Zgrupowanie było świetne, a treningi na bardzo wysokim poziomie. W czasie tego obozu nabrałem dużo wiary w siebie. Chyba zaprezentowałem się dobrze bo po tym obozie zostałem powołany na kolejne zgrupowania.
-Co najbardziej zaskoczyło Cię, kiedy po raz pierwszy pojawiłeś się w kadrze?
-To było niesamowite przeżycie kiedy zostałem powołany do reprezentacji w wieku 17 lat. Gdyby mi ktoś powiedział 2 lata temu, że będę grał dla Polski nie uwierzyłbym; powiedziałbym, że to jest dobry żart. Było kilka rzeczy, które mnie zaskoczyły kiedy zetknąłem się z reprezentacją. Na pierwszym miejscu, to bardzo wysoki poziom profesjonalny zawodników i bardzo dobrze prowadzone treningi przez naszych trenerów. W Ameryce kładzie się duży nacisk na fizyczny aspekt gry i trening jest bardziej rutynowy. W Europie treningi są bardziej nastawione na techniczny aspekt i trenerzy dają zawodnikom więcej swobody poruszania się po boisku i indywidualnej gry i to mi bardzo odpowiada. Następnym bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla mnie była fantastyczna atmosfera w reprezentacji oraz otwarty sposób w jaki zostałem przyjęty przez trenerów i zawodników. Kiedy był czas treningu to trenerzy wyciskali z nas ostatnie krople potu, ale w wolnym czasie było dużo zabawy. To dało mi dużo zaufania i wiary w siebie. Będąc z Kanady, miałem pewne wątpliwości i może przez to nie wierzyłem w siebie. Ale po pierwszym treningu uwierzyłem w siebie i zdałem sobie sprawę, że jestem na tym samym poziomie piłkarskim. W Kanadzie jest dużo zawodników pochodzenia europejskiego, ale nie wszyscy mają okazję grać w reprezentacji swoich krajów. Mam szczęście i jestem bardzo wdzięczny za to że miałem okazję reprezentować niesamowity kraj piłkarski, taki jak Polska, na poziomie reprezentacyjnym. Mam nadzieję, że jest to dobrym przykładem dla wielu młodszych piłkarzy z Kanady; że nie powinni się ograniczać tylko ciężko pracować, ponieważ wszystko jest możliwe.
-Jak podsumujesz Twoje dotychczasowe występy w Reprezentacji?
-Jestem bardzo zadowolony z poziomu mojej gry za każdym razem kiedy byłem powoływany do kadry. Zawsze bardzo dużo pracowałem i dawałem z siebie wszystko dla drużyny narodowej, trenerzy to widzieli i zawsze mnie pozytywnie motywowali. Dawało mi to dużo zaufania i pewności siebie i to było widoczne w czasie treningów i meczów. Jakkolwiek, jestem osobą która zawsze stawia siebie poprzeczkę bardzo wysoko. Dlatego trenuję bardzo ciężko, aby osiągnąć jeszcze wyższy poziom. Moim celem jest, aby zostać ponownie powołanym do kadry i jestem pewny, że dzięki mojej determinacji uda mi się go osiągnąć.
-A Twój najbardziej pamiętny mecz w Reprezentacji?
-Patrząc wstecz na mecze w których grałem z kadrą najbardziej pamiętnym meczem był ten przeciwko Anglii w 2019 w Opolu. Na stadionie było tysiące kibiców, którzy stworzyli wspaniała atmosferę. Nigdy nie zapomnę tej chwili kiedy stałem na murawie stadionu i spiker ogłaszał podstawową jedenastkę i usłyszałem swoje nazwisko przez megafony stadionu. W tej chwili ciarki przeszły mi po plecach i ten moment zawsze będzie w mojej pamięci. Ale największym przeżyciem było śpiewanie Mazurka Dąbrowskiego z cała drużyna i pełnym gardłem przed polskimi kibicami, w koszulce z orzełkiem na piersi. To była niesamowita chwila i niezapomniane przeżycie. Biorę to doświadczenie z wielką dumą i radością. W tym momencie poczułem, że cała ciężka praca, którą wykonałem do tej pory, w końcu się odpłaciła i dało mi to jeszcze większą motywację do treningów; aby w przyszłości znów poczuć to uczucie.
-W jakich językach obcych potrafisz się porozumiewać?
-Urodziłem się w Hiszpanii, a więc hiszpański był moim pierwszym językiem i mówię swobodnie. Mieszkając i dorastając w Kanadzie angielski jest moim głównym językiem. Kiedy zostałem powołany do kadry zacząłem poświęcać dużo czasu aby uczyć się polskiego. Nie jest to łatwy język, szczególnie wyrazy z: sz, rz, ą i ę. Do tej pory nie wiem jak wypowiedzieć "Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, strząsa skrzydła z dżdżu". Ale już zaczynam rozumieć i mówić dużo więcej niż kiedy zaczynałem.
-Dziękuję za rozmowę!
Data rozmowy: 31/03/2020
Źródło zdjęcia: Alexander Krakowiak
Zobacz także (po ang.): Alexander Krakowiak
Zostań współtwórcą naszego serwisu Wesprzyj nas na patronite.pl Jak to zrobić? Przeczytaj TUTAJ |
⇑ DO GÓRY ⇑ |