📅 13/02/2025, 9:05 📝 Jakub Drożdż
Czas czytania ±6 minuty
Jakub Drożdż, Polish Football Almanac: -Rok 2024 był prawdopodobnie najbardziej udanym w Twojej karierze Beach Soccerowej. Które klubowe wydarzenie najmocniej utkwiło Ci w pamięci?
Magdalena Szpera, reprezentantka Polski w piłce plażowej: -W 2024 roku zagrałam w sumie w 8 turniejach i kilku sparingach. Był to dla mnie zdecydowanie najbardziej intensywny i najbardziej udany rok. Z klubowych wydarzeń najmocniej w pamięci utkwił mi Euro Winners Cup. Był to nasz trzeci występ w Lidze Mistrzów Beach Soccera. Niestety, w obu wcześniejszych przypadkach (2019 i 2021 rok) nie udało nam się wyjść z grupy, więc i tym razem nikt nawet na nas nie stawiał. Naszym celem było najpierw wyjście z grupy, a później walka o jak najlepsze miejsca w fazie pucharowej. Trafiłyśmy do silnej grupy razem z drużynami z Hiszpanii, Portugalii i Włoch. Każdy mecz był ogromnym wyzwaniem, ale pokazałyśmy determinację i umiejętności. Ostatecznie awansowałyśmy dalej, co było ogromnym sukcesem. Wygraliśmy po kolei z portugalskimi i hiszpańskimi drużynami 3:0, 5:2, 2:1 i dostaliśmy się do finału, gdzie czekały na nas obrończynie trofeum, Hiszpanki z CD Higicontrol Melilla. Honorowa porażka 3:4 z najsilniejszym zespołem w Europie ujmy nie przynosi. Zebraliśmy bardzo dużo doświadczenia, co już zaprocentowało w World Winners Cup, gdzie zagraliśmy o wiele bardziej wyrównany mecz w półfinale turnieju przeciwko Higicontrol, tracąc pechowo bramkę w ostatniej sekundzie meczu. Z EWC przywiozłyśmy srebrny, a z WWC brązowy krążek. W sumie z każdej imprezy w tym roku na której byłyśmy wróciłyśmy z medalem.
-Jak trafiłaś do piłki plażowej?
-W 2008 roku powstała drużyna Red Devils Ladies Chojnice. Zaczynałyśmy na hali, ale latem 2009 roku rozpoczęłyśmy treningi na piasku i pojechałyśmy na Mistrzostwa Polski do Zgierza. Od samego początku zakochałam się w tej odmianie piłki nożnej. Mimo początkowych trudności radziłam sobie nieźle dzięki swojej zwinności i dobrej wydolności, którą wcześniej wypracowałam. Przez pierwsze 10 lat grałam w Chojnicach, potem przez 3 lata w drużynie z Łodzi, a w 2023 roku wróciłam do Chojnic. W tym roku będzie to mój 16. sezon na piasku.
-Wspomniałaś już o futsalu. Czy próbowałaś także swoich sił w piłce trawiastej?
-Tak, zaczynałam od futsalu, a zimą, poza sezonem Beach Soccera, trenowałyśmy na hali. W gimnazjum grałam w Elwo Etna Elbląg, a na trawie próbowałam sił w Checz Gdynia. Na studiach wróciłam na chwilę do futsalu i trenowałam w AZS UG Gdańsk, a po powrocie do rodzinnego miasta trenowałam przez dwa sezony w MKS Chojniczanka, ale nie dawałam rady połączyć treningów i weekendowych wyjazdów z pracą i codziennymi obowiązkami. Piłkę trawiastą i halową uprawiałam w okresie przerwy od Beach Soccera, po to by "pozostawać w kontakcie" z piłką, ale to zawsze gra na piasku była i jest moim numerem jeden.