Czas czytania ±3 minuty
Jakub Drożdż, Polish Football Almanac: -Jak to się stało, że zostałaś piłkarką? Kto zaprowadził Cię na pierwszy trening?
Weronika Wójcik, reprezentantka Polski do lat 19: -Moja przygoda z piłką zaczęła się całkiem przypadkiem. Już od najmłodszych lat byłam związana ze sportem. Jako mała dziewczynka tańczyłam w balecie, później wyczynowo trenowałam gimnastykę artystyczną oraz w szkole sportowej lekkoatletykę. Któregoś dnia pojechałam na trening mojego młodszego brata i po rozmowie z jego trenerem dowiedziałam się, że powstał klub dziewczęcy blisko mojego miejsca zamieszkania. Stwierdziłam: czemu nie! W piłkę jeszcze nie grałam :) Na pierwszy trening przyjechałam z mamą, to ona zawsze pomagała mi realizować swoje plany, marzenia. Myślę, że na początku nie była zadowolona, gdyż piękne, błyszczące stroje zamieniłam na gatki i koszulkę, a baletki na korki. Rodzice jednak z czasem stali się moimi najwierniejszymi kibicami :)
-Opowiesz nam o swojej dotychczasowej karierze klubowej.
-Tak jak pisałam wcześniej trafiłam do klubu kobiecego AS PROGRES, jednak chcąc się rozwijać szybko przeniosłam się do klubu męskiego Orzeł Piaski Wielkie, gdzie, wiadomo, była większa intensywność i rywalizacja. Oprócz treningów klubowych skupiałam się na treningach indywidualnych, poprawiających moją technikę. Pracowałam z wieloma trenerami i myślę, że była to słuszna decyzja, gdyż każdy wniósł coś innego w mój rozwój. Z Orła przeszłam do Bronowianki (sekcja kobieca), ponieważ już wiek nie pozwalał mi na dalsza grę z chłopakami. Bronowiankę wspominam bardzo pozytywnie, wiele z nią osiągnęłam. Począwszy od gry w drugiej lidze, po medale na Mistrzostwach Polski. W 2017 roku transferem definitywnym trafiłam do ekstraligowego AZS UJ Kraków. Będąc najmłodszą zawodniczką już w debiucie przeciwko Medykowi Konin dostałam szanse od trenera zagrania od pierwszej minuty. Myślę, że poszło mi nieźle :) nawet zaliczyłam asystę, haha.
-Czy w przyszłości chciałabyś zagrać w zagranicznym klubie? Jaka liga odpowiadała by Ci?
-Myślę, że każda z nas marzy o grze zagranicą. To byłoby spełnienie marzeń! A jeżeli chodzi o ligę, to może niemiecka, angielska lub hiszpańska.
-A czy pamiętasz kiedy pojawiłaś się po raz pierwszy na zgrupowaniu reprezentacyjnym?
-Hahaha, nigdy tego nie zapomnę. Byłam wtedy na obozie i zostałam dowołana na kadrę U-15 przez trenera Kasprowicza. Miałam wtedy zaledwie 13 lat i wcale nie chciałam tam jechać. Strasznie się bałam, bo było to dla mnie coś nowego, przecież to były początki mojej przygody z piłką.
-A co najbardziej utkwiło Ci w pamięci z tego pierwszego zgrupowania?
-Pamiętam, że zostałam bardzo dobrze przyjęta przez drużynę i sztab, mimo, że byłam najmłodsza. To powołanie na kadrę zmotywowało mnie do jeszcze cięższej pracy i do doskonalenia swoich umiejętności.
-Jak podsumujesz swoją całą przygodę w młodzieżowych reprezentacjach Polski?
-Jestem bardzo dumna, że miałam okazję występować we wszystkich kategoriach wiekowych. Jadąc na każdą kadrę stawiałam sobie wysoko poprzeczkę. Trenowałam na maksa. Nie chciałam zawieść drużyny, trenerów i siebie. Gra w reprezentacji wiele mnie nauczyła i dała motywacje do dalszej pracy. Podsumowując: moja gra w reprezentacji rozpoczęła się i zakończyła pod wodzą trenera Marcina Kasprowicza, który był dla mnie wsparciem i motywował do działania. Żałuję, że ten czas tak szybko upłynął :(
-Teraz przed Tobą już tylko kadra A. Kiedy debiut?
-Jako sportowiec chciałabym, aby nastąpiło to jak najszybciej. Byłby to następny krok w mojej karierze. A kiedy debiut...? To już pytanie nie do mnie :) Ja jestem gotowa! ;)
-Możesz występować w pomocy lub ataku. Która z pozycji najbardziej Ci odpowiada?
-Zdecydowanie pomoc, a dlaczego...? Myślę, że wtedy mogę najczęściej wykorzystywać swoje atuty, m.in. szybkość i pojedynki jeden na jednego.
-Na którym piłkarzu lub piłkarce się wzorujesz? Kto jest Twoim idolem?
-Nie mam ulubionego piłkarza ani piłkarki. Oglądając mecze skupiam się na zawodnikach grających na mojej pozycji, czyli pomocy.
-Jak wygląda Twój dzień w dobie koronawirusa?
-Powiem szczerze... Jest ciężko. Informacja o wirusie nastąpiła bardzo gwałtownie i niespodziewanie. Brakuje mi treningów klubowych, meczy i spotkań ze znajomymi. Jednak zdaję sobie sprawę, że aby być w formie trzeba trenować. Dużo jeżdżę na rowerze oraz trenuje indywidualnie, pozostały czas poświęcam nauce, gdyż przede mną egzamin maturalny, mam również więcej czasu dla rodziców i brata.
-I na koniec: jak u Ciebie z językami obcymi?
-Myślę, że jest okej. Uczę się języka angielskiego i niemieckiego.
-Dziękuję za rozmowę!
Data rozmowy: 19/05/2020
Źródło zdjęcia: www.azsujkrakow.pl
Zobacz także (po ang.): Weronika Wójcik
Zostań współtwórcą naszego serwisu Wesprzyj nas na patronite.pl Jak to zrobić? Przeczytaj TUTAJ |
⇑ DO GÓRY ⇑ |